Wyglądając upragnione lato wyjęłam z szafy letnią bawełnę i powstała dla mojej siostry bardzo prosta sukienka.Krój tradycyjny i bardzo łatwy,a ponieważ moja siostra jest niska-więc kroiłam go z Burdy 10/2009 model 116-jak zwykle z małą zmianą tyłu bo w oryginale są plecy docięte do szpica i kokarda z tyłu a tu ze względu na wzór na tkaninie jest zwykła dopasowana na zaszewkach:
i tutaj my razem-a ja w sukience z wcześniejszego posta:
W tym miesiącu jakiś sezon na kropki więc w kolejnych wpisach będą inne odsłony nawet tej samej tkaniny tylko w wersji dla małej dziewczynki
super, a kropki to chyba zawsze są na topie. A obie sukienki śliczne, choć ja wolę czasem kolory więc ta siostry mnie powaliła :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to sama się zdziwiłam ,że tak się prezentuje zwykła bawełna...
UsuńŁał, ekstra! I obie bardzo ładnie wyglądacie:) Ja tam lubię dekolty na plecach [na razie mam jeden ale to dopiero początek:D].
OdpowiedzUsuńDziękuję -to miała być praktyczna sukienka więc dlatego uniwersalny krój-mi tez się podobają dekolty na plecach:)
UsuńSuper wygladacie! Obie sukienki śliczne! Zgrabne z Was dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa:)
UsuńCudne, takie fajne, proste i słodkie jednocześnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję-fajnie to określiłaś:)
UsuńBardzo ładna i taka optymistyczna ta sukienka :)))
OdpowiedzUsuńDziewczyny świetnie wyglądacie!! Pozdrawiam