Zbliżenie na przód,aby pokazać,że doszyłam dla ozdoby trochę kamyczków...
Tył:
Model sukienki oczywiście według kroju z Burdy...szyty z starej koronki,którą dostałam od Teściowej,a pod spód dałam dzianinę fioletową, z której też uszyłam do niej bolerko.
Poniżej ja w tej sukience z Moniką w sukni ślubnej też mojego wykonania o której już \tu pisałam...
No to można powiedzieć, że wyprzedzasz trendy!:) Fajna sukienka, akurat na najbliższy czas.
OdpowiedzUsuńCzasem się zdarza wyprzedzić,bo nasza Burda z modą jest na moje oko rok do przodu...
UsuńDawno mnie tu nie było :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle bardzo miło,że znowu jesteś:)pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękna suknia ślubna, cudo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń